Piękne i wszystkim dobrze znane, ale też te zapomniane, chociaż liczące już wiele lat, a także zupełnie nowe, pisane w czasach nam współczesnych: KOLĘDY.
W różnorodnej odsłonie zabrzmiały 28 grudnia w Artystycznej Galerii Izerskiej. A wykonał je Chór Ekumeniczny z Karpacza, który koncertował w tym miejscu po raz pierwszy. Dyrygent Chóru Bernard Stankiewicz po koncercie zapowiedział się jednak już z kolejnymi wizytami, na co i ja i zapewne Państwo już z niecierpliwością czekamy.
Kolędy znamy wszyscy - ale zwykle te, które wykonuje się w rodzinnych domach przy wspólnym świątecznym stole, te które słyszymy na bożonarodzeniowych nabożeństwach czy te, które wreszcie emituje radio. Ich repertuar może nam się wydawać ograniczony. Tymczasem podczas koncertu Chóru Ekumenicznego mieliśmy okazję, aby przekonać się, że kolędy to nie tylko "Lulajże Jezuniu" czy "przybieżeli do Betlejem", które doskonale znamy (chociaż czy w całości to już osobne pytanie). Okazało się bowiem - a dowiedzieliśmy się tego dzięki wspaniałemu prowadzeniu całego koncertu przez Bernarda Stankiewicza - że kolędy i pastorałki komponuje się wciąż i nieustannie.
Ich łagodne melodie, mądre słowa i wyjątkowy okres, w którym są wykonywane podobają się niemal wszystkim. I to doskonale było widać podczas piątkowego wieczoru, bowiem Galeria wypełniła się publicznością po brzegi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz