niedziela, 1 lipca 2012

Pierwszy, z trzynastoma wystawcami i... niezwykle udany! Taki właśnie był Jarmark w Kromnowie!

Wielu wierzy, że 13 to pechowa cyfra. Ale w Kromnowie okazała się bardzo szczęśliwa. Tylu właśnie wystawców pojawiło się na I Izerskim Jarmarku Rękodzieła i Sztuk Wszelakich. Może niektórym z Państwa wyda się to nieco nudne, ale pozwolę sobie ich wszystkich wymienić z imienia i nazwiska i tym samym bardzo serdecznie podziękować za to, że zechcieli nas wesprzeć. Kolejność jest taka, jak kolejność ich stoisk - żeby nie było, że kogoś wyróżniam ;-). A więc: 

* Tadeusz Czesnakowicz z wyrobami dziewiarskimi i artykułami do robótek ręcznych - polecamy jego sklep w Jeleniej Górze: http://www.wloczki-tip.pl/
* Zosia Jazygow-Fryst z Nagórza z pysznymi chlebami i wegetariańskim smalcem, które podbił serca odwiedzających Jarmark 
* Adrian Kruk - z pięknymi obrazami
* Łukasz Telatyński z Dobkowa - z cudowną, subtelną ceramiką wykonaną w większości przez Elżbietę Telatyńską. Zapraszamy na ich stronę:  http://art-el.prv.pl/ 
* Edyta Matusiak i Maciek Berezowski z Pracowni Ramiarsko-Artystycznej ze Starej Kamienicy - zachęcamy każdego, kto chce cokolwiek oprawić do kontaktu z nimi. Zapewniamy, że Maciek oprawi nawet to, co wydaje się do oprawienia niemożliwe:  http://www.pracownia-ram.pl/start.html 
* Edward Biliński - malarz i sołtys Kromnowa zarazem 
* Lawenda Izerska i Pracownia Arborystyczno-Projektowa z Mlądza Doroty i Tomasza Pawlak - to dzięki nim w Galerii przepięknie pachniało. Ich strony to: http://www.pracowniazieleni.com/ oraz http://www.lawendaizerska.com/
* Marcin Zieliński - pracownia grawerska Szklana Manufaktura z Chromca, http://szklanamanufaktura.pl
* Jadwiga Górniewicz - witrażystka ze Starej Kamienicy
* Aneta Kędziorek - biżuteria filcowa ze Starej Kamienicy
* Magdalena Barabasz - przedmioty zdobione techniką decoupage i również Stara Kamienica
* Monika Kwaśniak (Barabasz) - obrazy na łupku, rysunki
* Agata Różańska z ceramicznymi kaflami z Galerii Kozia Szyja w Kopańcu -  http://galeriakoziaszyja.blogspot.com/ 
* Tomasz Borysławski z Antoniowa - właściciel hodowli kóz, z których mleka wytwarza naturalne, pozbawione chemicznych dodatków sery, które rozeszły się w mgnieniu oka

Kolejny Jarmark już za miesiąc, a na nim część osób, z którymi już się Państwo poznaliście, ale też nowe twarze i szerszy asortyment. Twórców na naszym terenie i jego najbliższym sąsiedztwie jest tak wielu, że na każdym Jarmarku będą pojawiały się niespodzianki. Jesteśmy tego pewni!

Pierwszy, a więc ten najtrudniejszy Jarmark za nami. I mi i wielu innym osobom wydaje się, że impreza po prostu się udała. Cieszę się i bardzo dziękuję wszystkim wystawcom za to, że byli tego dnia w AGI, że byli cierpliwi, za ciepłe słowa, podpowiedzi, pomysły, inspiracje. I tym licznym gościom, którzy nas odwiedzili za zaufanie i ciekawość. 

Ale Jarmark nie skończył się wcale, jak planowałam o godz. 17. Bo tuż po nim niemal wszyscy przenieśliśmy się piętro wyżej na wernisaż Małgorzaty Gałwiaczek z Wrocławia, która pokazując swe malarstwo intuicyjne udowodniła niedowiarkom, że pędzel to dobry przyjaciel nawet dla tych, którzy przez całe swoje życie myśleli, że malować nie potrafią. Po obejrzeniu prac pani Małgosi, zregenerowaniu swych sił napojami i przekąskami różnej maści i rozmowach znowu przenieśliśmy się na parter Galerii, aby zatopić się w dźwiękach mis tybetańskich i gongów chińskich. A dźwięki te serwowała nam sama artystka i Barbara Warwaszyńska. 

A później długo, długo jeszcze nie mogliśmy jakoś opuścić tych murów. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz